piątek, 15 lipca 2011

Przepompownia Ścieków Nowy Port


Witam. Dawno nic tu nie pisałem. Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze byłem na urlopie w Turcji. Jako ciekawostkę podam, że mają tam identyczne studzienki jak my i tylko brak sprzętu spowodował iż nie podjąłem próby eksploracji. Po drugie, trochę brakuje mi ludzi na poważniejsze akcje. Jest to stały problem mojej grupy, ale możliwe że ta sytuacja niedługo ulegnie zmianie. A na razie zapraszam na wycieczkę po Nowym Porcie

Na początek trochę historii. W czasach niemieckich główną przepompownią była P.Ś. Zehndelberg.  Zbierała ona ścieki ze wszystkich kolektorów(Południe, Północ, Zachód) i pompowała na Pola Irygacyjne. Ścieki z kolektorów Południe i Zachód szły do piaskownika(filtru piaskowego) przy ul. głogowskiej a później dwoma syfonami fi 900 i fi 1000 szły do przepompowni Zehndelberg. Po wojnie przepompownię odbudowano jako Stary Port a w miejsce dawnego piaskownika stworzono najnowocześniejszą obecnie we Wrocławiu przepompownie Nowy Port. Przepompownia ta pompuje ścieki z kolektorów Południe i Zachód kanałem tłocznym pod Popowicami do kolektora Odra. Jest ona w pełni zautomatyzowana i sterowana z Centralnej Dyspozytorni MPWiK w zakładach Na Grobli.
Widok ogólny na przepompownię

Zawory zamykające bądź otwierające komorę syfonu.

Te zbiorniki to główna komora przepompowni, widoczna z Przelewu Południowego
Tędy można zejść bezpośrednio do komory
 Rzut oka do komory...
Inna część komory
Zejście do komory zasuw

Koło sterujące zasuwami
Budynki przepompowni

Komora krat
Nie zwiedziłem całego terenu przepompowni, gdyż jest on dość duży a w pobliżu kręciło się sporo ludzi. Kiedyś na pewno tam wrócimy!

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. taka przepompownia to już faktycznie dość poważna inwestycja jednak można ją również zrobić u siebie w domu. Ja zastosowałam przepompownię WC https://www.dostudni.pl/przepompownie-wc-i-pomporozdrabniacze,c54.html i jestem zdania, że ona mi całkowicie wystarcza.

    OdpowiedzUsuń