piątek, 19 sierpnia 2011

Cracovia Drain-Burzowiec Krakowski czyli jak wyglądają amerykańskie burzowce

Witam. W notce o zawieszeniu działalności obiecywałem zdjęcia z ostatniej wyprawy. trochę się pozmieniało i w rezultacie działamy nadal. Dzisiaj wybierzemy się do Burzowca Krakowskiego, jedynego znanego nam we Wrocławiu kanału wyłącznie deszczowego. Dzięki temu że płynie nim wyłącznie deszczówka przypomina on do złudzenia kanały burzowe w Ameryce czy Kanadzie. Do dzieła!

Rzut oka do środka. Burzowiec pochodzi z czasów niemieckich, stąd ceglane studzienki. Ta studzienka, zlokalizowana na samym początku burzowca, posiada pewną niezwykłą cechę-oryginalne niemieckie klamry w idealnym stanie. Studzienki są z 1936 roku a w tej na klamrach prawie nie ma rdzy! Nie wiem czym to tłumaczyć...

Studzienka z zewnątrz

I w środku. Widok w kierunku wylotu.
Kanalarz przed wejściem pod ziemię. Ostatni wdech...

I zagłębiamy się w mroczną, betonową rurę.

Wchodzimy coraz głębiej...

Ze sklepienia zwieszają się dziwne rośliny-może anomalia spalony puch?

Po bokach widać rury doprowadzające wodę do burzowca

I oto wchodzimy do pierwszej studzienki

Patrzymy w górę. Niestety studzienka jest przykryta jakąś folią. W razie deszczu tędy nie uciekniemy...

Ruszamy więc dalej. Kolejna rura

I jeszcze jedna

Dochodzimy do drugiej studzienki. Niestety klamry w stanie tragicznym. W razie czego tędy też nie wyjdziemy...

W studzience odkrywamy dziwnego ślimaka.

Znowu rura

I znów w drogę!

Piękny wodospad!

Rura idzie coraz dalej. w tej chwili jesteśmy mniej więcej pod estakadą.

Kolejna studzienka. Zamknięta. Jak później sprawdziłem, wychodziła tuż przy estakadzie.

Ruszamy dalej...

Rura obrośnięta fajnymi wodorostami.

ze sklepienia cieknie woda

Ostatnia studzienka. tędy wyjdziemy. Ale jeszcze nie teraz. Teraz trzeba sprawdzić gdzie jesteśmy..


Widok na centrum handlowe i na...


...ulicę Krakowską. Kanał przecina ja po czym idzie dalej pod torami w kierunku Ul. Armii Krajowej..

Jak już mówiłem, jeszcze nie wychodzimy. Trzeba zbadać kanał do końca!

A oto i koniec. W tej studzience kanał zamienia się w mały kanalik o wysokości jakiegoś metra i idzie dalej pod torami w kierunku Armii Krajowej . Wszedłem kawałek do tego kanaliku ale było tak ciasno że zaraz wyszedłem. Tyłem, bo nie byłem w stanie się obrócić!

rura

Rzut oka w górę. Studzienka czymś zamknięta(zaraz się okaże czym). Trzeba się cofnąć.

Powietrze!

Tak wygląda studzienka wyjściowa z góry.
A to przykrywało ostatnią studzienkę! Wielki kawał betonu.

Do zobaczenia następnym razem!

1 komentarz: