piątek, 30 grudnia 2011

Kolektor "Kogeneracja"

Witam! Dziś wybierzemy się do kolektora "Kogeneracja". Kolektor ten idzie od wylotu k. elektrociepłowni(dawniej nazywanego Burzowcem "Kogeneracja) aż do ul. Szczytnickiej. Ma wymiary 1,57x1,25m i jest bardzo wygodnym wejściem do kolektora Pomorska(ale o tym dalej).

Wylot, płynie nim trochę więcej wody niż zwykle.



Sesja przed wejściem.


Wchodzimy!


 Kolektor ma trochę niewygodne dno-wąska kinieta zmusza do ostrożnego stawiania nóg.



Zakręt, poziom wody się podnosi.


Śluza. Do tego kolektora należy wchodzić co najmniej w dwie osoby-jedna zostaje przy śluzie aby podnieść ją gdy druga wchodzi/wychodzi.



Kolega podnosi klapę śluzy, podczas gdy ja przechodzę na drugą stronę.



Pierwsza studzienka.



Przechodzę za zasuwę kanałową.



Druga studzienka. Ostatni wdech przed wejściem w czeluść kolektora.


Ruszamy!


 Trzeba się trochę schylić, plecak lepiej zostawić przy śluzie.



Kanał nie wybacza błędów, wchodząc do kolektora nigdy nie można mieć pewności że się z niego wyjdzie. Dlatego lepiej robić zdjęcia na samym początku, w razie śmierci będą w stanie mnie zidentyfikować.



Zostawiam czarne myśli za sobą i idę dalej.







Kanał dolotowy



 Tak wygląda wewnątrz.



Pod nogami szlam, jest trochę ślisko.






W szlamie widać ślady.




Z sufitu wali się na głowę. Tutaj widać jak dokładnie mpwik sprawdza stan techniczny kanałów!





Kolektor jest zmienny. Raz pod nogami pluska woda, kiedy indziej idzie się po śmieciach.





Z sufitu zwieszają się korzonki, które czasami nieprzyjemnie ocierają mi się o twarz.



 Dużo tego.


 Coś przechodzi górą.



I znowu suchy odcinek.



 Kolejny dolot.


 Studzienka pod ul. Łowiecką. Klamry w stanie niezłym.


Znowu jakieś śmieci.






 Kolejna studzienka.


W sumie ten kanał jest bardzo płytko. Stojąc wyprostowanym prawie dotykałem głową klapy.



 W powietrzu pojawiają się opary. To znak że zbliżam się do kolektora Pomorska.






Czy w kanałach żyje jakiś gatunek ptaków?






 Skąd, u licha wzięła się ta gałąź???



Opary się intensyfikują.



 Znowu sypiące się cegły!



I tak dotarliśmy do komory połączeniowej z kolektorem Pomorska.


Stamtąd przyszliśmy.




Kto by pomyślał że w kanałach można znaleźć takie rzeczy? Ten klucz musi być naprawdę stary.



Studzienka.



 Pod tą klapą można się wczołgać do kolektora Pomorska.


Wejdę tam w drodze powrotnej.



Bardzo nietypowy przelew do kolektora Pomorska.



 A oto kolektor Pomorska. Widok w stronę mostu Osobowickiego. Jak widać trochę kupy leci...


Kanał jest wysoki na 1,92m.




 Idę dalej.







Opary cały czas intensywne.



 Dno kanału wyłożone zaschniętym błotem.



 Wzór przypomina trochę płyty chodnikowe.








 Oto komora przelewowa Kolektora "Kogeneracja"



 Tu zaczyna się właściwy kolektor.



A tu kanał pod ul. Bolesława Chrobrego(600x900mm)



 Oto kolektor "Kogeneracja" w całej okazałości. Niestety, dzisiaj tam nie wejdę. Nie wziąłem rękawiczek a separator był trochę urąbany gównem.



 Autoportret



 Wracamy. Po drodze jeszcze jedno zdjęcie kolektora Pomorska.



 A na koniec obiecane wejście do kolektora Pomorska



 Wchodzimy do komory



Komora



 Ten odcinek kolektora idzie w stronę mostu Pomorskiego. Jest zdecydowanie niższy.



 Jest ślisko, a prąd ścieków wartki.



 W sumie całkiem ciekawy kanał


W końcu mogę się poczuć jak w stolicy!



 Kończy mi się czas, trzeba wychodzić.



 Wracamy.







Jak dobrze znów zobaczyć słońce!


Takie długie trasy to wyzwanie dla samotnego kanalarza, nawet doświadczonego. Jeśli już musicie wchodzić sami, zawsze postarajcie się mieć chociaż kogoś na górze.


Zdobywcy wrocławskich kanałów!



Po takiej trasie trzeba odpocząć. Dlatego kończymy dzisiejszą wyprawę popijając herbatkę i zajadając kanapki na brzegu Odry.
Do zobaczenia!